Nie można udowodnić, że w Domu Pielgrzyma w Kodniu doszło do podpalania – to najważniejszy wniosek ze śledztwa w sprawie zeszłorocznego pożaru. Wobec tego śledztwo zostało umorzone.
Jak mówiła na antenie Radia Lublin zastępca prokuratora rejonowego w Białej Podlaskiej Mariola Sidorowska, nie udało się ustalić jednoznacznej przyczyny pożaru.
– Analiza zgromadzonego materiału nie dała podstaw do przyjęcia iż zaistniało przestępstwo. W konsekwencji śledztwo zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego – powiedziała prokurator Sidorowska.
Dramatyczne sceny rozegrały się w Kodniu w nocy z 11 na 12 listopada 2020 roku. Ogień pojawił się na poddaszu Domu Pielgrzyma. Dzięki szybkiej akcji i poświęceniu strażaków udało się nieco ograniczyć zasięg pożaru i uratować wszystkie ludzkie życia. W usuwanie skutków pożogi włączyli się licznie mieszkańcy a także żołnierze Wojsk Ochrony Terytorialnej.
CZYTAJ TAKŻE: Wielka pomoc terytorialsów. Żołnierze pomagają usuwać skutki pożaru Domu Pielgrzyma w Kodniu
Hojność wiernych wspomogła też dzieło odbudowy – w Kodniu trwają już prace wykończeniowe, budynek ma być niebawem oddany do użytku.