Ponad 72 proc. Polaków popiera protesty rolników – to wynik sondażu przeprowadzonego przez IBRIS dla dziennika „Rzeczpospolita”. Takie wieści muszą budzić popłoch w ekipie prezydenta Białej Podlaskiej z Platformy Obywatelskiej Michała Litwiniuka. Działacz partii Donalda Tuska zabronił rolnikom protestować w mieście. Sugerował też, że nie potrafią oni stworzyć „korytarza życia” i działają wyłącznie we własnym interesie.
Wyniki sondażu IBRIS mówią coś dokładnie przeciwnego, niż Michał Litwiniuk. 72,8 proc. Polaków popiera protesty rolników (w tym 51,6 proc. „popiera zdecydowanie”). Tylko 19 proc. jest przeciwna rolniczemu strajkowi a 8, 2 proc. nie ma w tej sprawie zdania. Trudno przypuszczać, aby te 19 proc. mieszkało akurat w Białej Podlaskiej, gdzie rolniczy trud się szanuje. Tym większym problemem staje się dla działacza PO zasiadającego w urzędzie miasta jego decyzja o zakazaniu demonstracji w mieście.
20 marca rolnicy po raz kolejny protestowali w całej Polsce przeciwko niekontrolowanemu napływowi żywności z Ukrainy i forsowanemu przez Unię Europejską „Zielonemu Ładowi”. W większości miast włodarze godzili się na manifestacje. Niechlubnymi wyjątkami były rządzone przez ludzi Platformy Obywatelskiej Wrocław, Lublin i Biała Podlaska Michała Litiwniuka.
Prezydent z Platformy szydził z rolników
Litwiniuk z Platformy nie miał żadnych problemów, by w szczycie epidemii pozwalać na wrzaskliwe protesty środowisk proaborcyjnych. Sam zresztą brał w nich udział, krzycząc różne rzeczy przez megafon. Kiedy jednak walczący o swoje życie i przyszłość rolnicy chcieli zaprotestować w Białej Podlaskiej, prezydent odmówił zgody.
– Jaka intencja państwu przyświecała, by to właśnie w Białej Podlaskiej, w kluczowych dla bezpieczeństwa miejscach te blokady przeprowadzać, w dodatku w 3 miejscach naraz? – szydził z rolników Litwiniuk z Platformy Obywatelskiej dodając, że „oczywiście rozumie ich postulaty”.
– Pan prezydent kłamliwie powiedział, że rolnicy walczą tylko i wyłącznie o swoje interesy. Rolnicy nie walczą tylko o swoje interesy, walczą o wszystkich. Zielony Ład jest zabójczy dla wszystkich. Nieważne, czy ten Kowalski mieszka na wsi czy w mieście – mówił w reakcji na słowa prezydenta jeden z liderów rolniczych protestów w powiecie Piotr Kisiel.
Rolnik odniósł się także do argumentów Litwiniuka z Platformy, że rolnicy nie tworzyliby „korytarza życia” dla służb. – Ma pan słabą wyobraźnię. Niech pan nie kłamie – mówił Kisiel.
A potem bał się ich przeprosić
20 marca rolnicy zorganizowali konferencję prasową pod bialskim urzędem miasta. Spotkali się też z prezydentem. – Oczekujemy przeprosin, bo niektóre argumenty były bzdurne. Owszem, potrafimy zorganizować korytarz życia – mówił podczas manifestacji Piotr Kisiel.
Michał Litwiniuk przeprosić jednak nie chciał. Zabrakło mu odwagi? A może klasy i empatii? Tego nie wiemy. – Nie obraziłem rolników – upierał się w rozmowach z dziennikarzami uśmiechnięty prezydent z Platformy Obywatelskiej.
CZYTAJ TEŻ: Rolnicy znowu oszukani. Miał być sukces rządu, jest klapa