Kto najbardziej odczuje podwyżki Tuska? Oczywiście nie on i jego koledzy

“Koalicja drożyzny” nie dba o zwykłego człowieka; zniesienie zerowego VAT na żywność to ok. 120 zł miesięcznie większe wydatki na żywność, a wycofanie tarczy energetycznej to o ok. 81 zł wyższe opłaty za energię elektryczną – mówił niedawno wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki. Teraz portal money.pl  przedstawił wyliczenia, kogo najbardziej dotkną podwyżki Donalda Tuska.

Jak można się było spodziewać, najbardziej tuskodrożyznę odczują najbiedniejsi. Ostrzegali przed tym politycy PiS zasiadający w Zespole Pracy dla Polski. Teraz te informacje potwierdzają niezależni eksperci.

“Obecny rząd postanowił Polakom wywinąć taki numer, że buty spadają. To co się zadzieje już od 1 kwietnia będzie bardzo mocno utrudniało życie, w szczególności tym, którzy dzisiaj mają pewne trudności ze związaniem końca z końcem: rodziny emeryckie, renciści, ale także rodziny z dziećmi” – mówił jeszcze w marcu Morawiecki, który kieruje Zespołem Pracy dla Polski.

Kwestie tego, kogo dotkną podwyżki zbadał portal money.pl. Skrócone wnioski przedstawił na portalu X.com poseł PiS Waldemar Buda:

Bardzo ciekawa analiza. Wnioski:
1. Najmniej zamożni najbardziej odczują podwyżkę VATu.
2. Podwyżka VAT na żywność może dać w efekcie większe podwyżki niż 5% (nadprzerzucalność)
3. Podwyżka VAT na żywność oraz uwolnienie cen prądu pokazuje czyje interesy obsługuje Koalicja Obywatelska (wąska grupa najbogatszych).

 

Te hipotezy oparte są na wieloletnich wyliczeniach naukowców.

Według ekspertów ulgę związaną z obniżeniem VAT-u na żywność w największej mierze odczuły osoby najbiedniejsze. Dlaczego? Ponieważ w ich tak zwanym koszyku inflacyjnym środki na jedzenie mają znacznie większy udział niż w przypadku zamożniejszych osób – klasy średniej i wyższej. Co za tym idzie w przypadku podniesienia VAT-u na żywność o 5 proc. to właśnie oni bardziej odczują uderzenie po kieszeni. Nie tylko dlatego, że każde podwyższenie inflacji czują bardziej – mają bowiem bardzo niskie oszczędności lub nie mają ich wcale, nie mają również „luzów” w portfelu. Dzieje się tak również dlatego, że podwyższenie podatków na żywność wpłynie na większą część ich wydatków niż w przypadku osób zamożniejszych – czytamy na money.pl