Co za nieudacznicy! Rząd przyznaje, że Komisja Europejska otworzy wobec Polski procedurę nadmiernego deficytu. O tym, do czego doprowadzi indolencja ekipy Tuska przestrzegał już podczas debaty nad budżetem senator PiS Grzegorz Bierecki.
Rządzi Tusk – są kłopoty. Mamy kolejny, bardzo groźny przykład. – Ministerstwo Finansów zakłada, że procedura nadmiernego deficytu zostanie otwarta wobec Polski, gdyż Komisja Europejska będzie do tego zobowiązana – stwierdził resort Andrzeja Domańskiego, „gospodarczego mózgu” ekipy Donalda Tuska i spółki.
Rząd PiS, rozpoczynając gigantyczne programy społeczne i inwestując setki miliardów potrafił zbudować dobre, bezpieczne budżety. Rząd Tuska tego zrobić nie potrafi. Mimo zniesienia zerowego VAT na żywność, mimo zapowiedzi odmrożenia (co spowoduje gigantyczne podwyżki) cen energii, w budżecie naszego państwa już zionie potężna dziura.
– Należy założyć, że procedura nadmiernego deficytu zostanie otwarta wobec Polski, gdyż Komisja Europejska będzie do tego zobowiązana. Dlatego, Ministerstwo Finansów jest już w roboczym dialogu z Komisją Europejską, którego celem jest odpowiednie wyjaśnienie przyczyn przekroczenia przez Polskę progu 3 proc. w 2023 r. Formalny dialog będzie miał miejsce na etapie wiosennej prognozy KE — oświadczyło Ministerstwo Finansów w odpowiedziach na pytania ISBnews.
Kilka dni temu Główny Urząd Statystyczny podał, że według wstępnych danych deficyt finansów publicznych (z uwzględnieniem sektora rządowego i samorządowego, tzw. general government, to szersze ujęcie, stosowane przez UE) wzrósł w 2023 r. do 5,1 proc. PKB. To nie tylko więcej niż 3,5 proc. z 2022 r., ale też wyraźnie ponad próg 3 proc. To jedno z tzw. kryteriów Maastricht i przekroczenie tego pułapu może skutkować uruchomieniem procedury nadmiernego deficytu.
Senator Bierecki mówił o tym już w styczniu
O tym, że przejęcie władzy przez Koalicję Obywatelską i jej sojuszników zakończy się katastrofą dla naszych finansów alarmował już w styczniu Grzegorz Bierecki.
– Mamy do czynienia z historycznie najwyższym deficytem, z deficytem, który został jeszcze zwiększony w stosunku do przedłożenia rządu Morawieckiego. Ten deficyt w stosunku do deficytu z 2023 r. rośnie o 24,9%. To jest 5,1% PKB, taki jest deficyt w stosunku do PKB. To znacznie więcej niż dopuszczalne 3%, na które zgodziła się Polska, przystępując do Unii Europejskiej. A więc zapewne głosy ekonomistów, ekspertów, także związanych z Platformą Obywatelską, o tym, że w maju czeka Polskę procedura nadmiernego deficytu, są uzasadnione – mówił podczas debaty budżetowej w Senacie parlamentarzysta z Południowego Podlasia.
– O to, na ile ta procedura nadmiernego deficytu skomplikuje funkcjonowanie tego budżetu, jaki jest plan wyjścia z nadmiernego deficytu, jakie konkretne działania pan minister będzie podejmować, będziemy pana ministra pytać. Ale takie ryzyko w przypadku tego budżetu jest niemal pewne – mówił senator Grzegorz Bierecki.
– Mamy zarówno ryzyko po stronie przychodowej, jak i ryzyko objęcia naszego kraju procedurą nadmiernego deficytu. Ten nadmierny deficyt ma być finansowany najwyższą w historii emisją długu. Potrzeby pożyczkowe brutto w tym roku to 449 miliardów, netto 250 miliardów. To nigdy nie było tyle, to są największe potrzeby pożyczkowe. Czy państwo widzicie ryzyko realizacji takich programów emisji obligacji, takiego zadłużenia w tym klimacie gospodarczym, politycznym, w tej sytuacji, wobec zdarzeń, które w Polsce mają miejsce i które są obserwowane przez inwestorów? Te wszystkie awantury na pewno nie służą sprzedaży dużej ilości długu tanio. Nie służą. A te rekordowe potrzeby pożyczkowe mają być realizowane w dużym stopniu poprzez zadłużanie naszego kraju u inwestorów zagranicznych. Z 250 miliardów zł potrzeb pożyczkowych netto, które mają być, 103,4 miliarda ma być w finansowaniu zagranicznym. Jaka to zmiana? W 2023 r. zagranica sfinansowała tylko 6,57 miliarda, czyli to 6,5 miliarda do 103 miliardów. Taka jest różnica. Na polskim długu znów będzie zarabiać zagranica. Struktura tego długu dodatkowo przynosi ryzyko, z którym spotykały się kraje południa Unii Europejskiej. Chodzi o te kraje, które nadmiernie emitowały i zaufały nadmiernie w tych emisjach inwestorom zagranicznym, którzy, jeśli jest okazja, zawsze chcą więcej. Zawsze chcą więcej – dodawał senator Grzegorz Bierecki.
CZYTAJ TAKŻE: Senator Bierecki przed tym ostrzegał jeszcze w styczniu! Czeka nas procedura nadmiernego deficytu