Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko bialskim urzędnikom i przedsiębiorcom. Zdaniem śledczych ustawiali oni przetargi na prace drogowe prowadzone na terenie miasta. Szajkę rozbiło Centralne Biuro Antykorupcyjne a niezwykle mocnymi dowodami w sprawie są nagrania z podsłuchów, założonych przez służby bohaterom afery.
Na ławie oskarżonych zasiądzie Władysław S. z urzędu miasta w Białej Podlaskiej, dwóch urzędników gminy Biała Podlaska Adam O. i Grzegorz G. a także znani przedsiębiorcy Wiesław H. i Bogdan S. Początkowo zarzuty miał postawione także Eugeniusz I., ale dzięki informacjom zebranym w śledztwie jego sprawę ostatecznie umorzono.
CZYTAJ TAKŻE: Wielka afera korupcyjna w bialskim magistracie. Wiemy, kogo zatrzymało CBA. To prawdopodobnie jeszcze nie koniec!
Najpoważniejsze zarzuty obciążają Władysława S., inspektora do spraw inwestycji drogowych urzędu miasta w Białej Podlaskiej. Odpowie on za przyjęcie łapówki a także niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień poprzez ujawnienie tajemnicy służbowej. Jak podaje cytowany przez Słowo Podlasia prokurator Jacek Drabarek z bialskiego oddziału zamiejscowego Prokuratury Okręgowej w Lublinie urzędnik przyjął łapówkę „w zamian za udzielenie określonych informacji dotyczących przygotowywanych przez Urząd Miasta w Białej Podlaskiej przetargów nieograniczonych (…) budowy ścieżki rowerowej i chodników na ul. Sidorskiej, budowy ulicy Armii Krajowej i przebudowy ulicy Warszawskiej w kumulacji z ujawnieniem tajemnicy służbowej”. Jak informuje Drabarek Władysław S. ma także zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z przetargami dotyczącymi budowy zatok autobusowych Kościuszki-Akademicka-Sidorska, przebudowy ulicy Stefana Batorego i przebudowy ul. Francuskiej. Władysław S. miał tu ujawniać tajemnicę służbową biznesmenowi Bogdanowi S.
Adam O., zastępca wójta gminy Biała Podlaska i Grzegorz G. z tamtejszego referatu inwestycji odpowiedzą za ujawnianie Wiesławowi H. informacji dotyczących przetargu na budowę drogi w Ciciborze Dużym.
Grzegorz G. przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Pozostali urzędnicy a także biznesmeni zaprzeczają, by zrobili coś złego. Do sprawy będziemy wracali.
CZYTAJ WIĘCEJ: Afera korupcyjna. Zdenerwowany prezydent Litwiniuk w ogniu pytań radnych. Próbował odwrócić „kota ogonem”